Angielska wersja strony

W krainie jodły, buka i tarpana (2 – 7.07.2018)

Roztocze – cel naszego drugiego tegorocznego obozu przyrodniczego, po raz kolejny odkryło przed nami swoje tajemnice. W ubiegłym roku szkolnym mieliśmy okazję być tu w czasie ferii zimowych, więc teraz chcieliśmy odkryć to miejsce latem. A było wiele atrakcji…

PONIEDZIAŁEK
Podróż autokarem minęła nam szybko, a pierwszym przystankiem w tym dniu była wizyta w Parku Rozrywki i Edukacji ZOOM Natury w Janowie Lubelskim. Choć pogoda nam nie dopisała i niestety też uniemożliwiła udział w grze terenowej oraz zabawy w parku linowym, to część edukacyjną zrealizowaliśmy w całości. Uczniowie wzięli udział w zajęciach praktycznych w czterech laboratoriach naukowych oraz w warsztatach z żywymi zwierzętami egzotycznymi.
Na kolację zajechaliśmy do naszego miejsca zakwaterowania, czyli Krasnobrodu, gdzie mieszkaliśmy w domkach wypoczynkowych nad samym zalewem.

WTOREK
Rozpoczęliśmy ten dzień od przyjazdu do głównej siedziby Roztoczańskiego Parku Narodowego, czyli Ośrodka Edukacyjno-Muzealnego, gdzie najpierw zwiedziliśmy stałą wystawę pt. „W krainie jodły, buka i tarpana”, która ma charakter multimedialnego spektaklu, a następnie przeszliśmy na zajęcia do pracowni przyrodniczej. Zajęcia prowadziła Pani Aneta Dybowska, która gościła uczniów naszej szkoły już po raz trzeci. Po obiedzie wybraliśmy się w teren, przeszliśmy leśną ścieżką przyrodniczą „Wzgórze Polak”, na szczycie którego rozegrały się dramatyczne chwile za czasów powstania styczniowego. Przy miejscu parkingowym do tej ścieżki mieści się nieduże gospodarstwo, w którym można nakarmić mieszkające tu zwierzęta. Najbardziej ciekawskie i „głodne” okazały się strusie, które bez strachu do nas podchodziły.

ŚRODA
Zaczęliśmy również od przyjazdu do Zwierzyńca i OEM RPN, gdzie najpierw zobaczyliśmy film o tym, czego możemy spodziewać się w parku, a także to, gdzie nie uda nam się dotrzeć (rezerwaty ochrony ścisłej), a zachwyca swoim pięknem i wyjątkowością. Po projekcji filmu wybraliśmy się na ścieżkę przyrodniczą „Bukowa Góra”, na trasie, której uczniowie podzieleni na grupy prowadzili praktyczne badania środowiska i zapisywali wyniki. Znaleźliśmy i odkryliśmy wiele przyrodniczych ciekawostek, m.in. rzadkie gatunki owadów i roślin, gniazdo orzesznicy, nory lisa, babrzysko dzika i wiele innych. Po zakończonych zadaniach i zdobyciu „góry” wróciliśmy do Zwierzyńca trasą wzdłuż „Stawów Echo”, idąc po śródlądowej wydmie. Po obiedzie na uczniów czekał relaks i odpoczynek na plaży nad zalewem w Krasnobrodzie. Dzień był bardzo gorący, więc trzeba było się nieco ochłodzić. 

CZWARTEK
Kontynuujemy nasze odkrywanie Roztoczańskiego Parku, ale tym razem w innej formie. Do Florianki, małej śródleśnej wsi, bo ona była naszym celem pojechaliśmy dwoma wozami zaprzężonymi w parę koników polskich każdy, 7 km drogą leśną. Na miejscu zwiedziliśmy dawną leśniczówkę i poznaliśmy historię jej mieszkańców – ważnych osobistości dla tego rejonu. Następnie uczniowie w grupach rozwiązywali zadania ukryte na ścieżce dendrologicznej. A na zakończenie wizyty w Floriance czekała na nas niespodzianka, zostaliśmy zaproszeni na bezpośrednie spotkanie z konikiem polskim, tzn. mogliśmy wejść do zagród, gdzie te zwierzęta się pasły, zobaczyć je z bliska, a nawet pogłaskać (normalnie do tej części Ośrodka Hodowli Zachowawczej nie wpuszcza się turystów). Do OEM wróciliśmy ponownie przez las wozami. Pani Aneta razem z naszymi przyrodnikami podsumowała trzy dni spotkań i pracy uczniów. Otrzymaliśmy duże gratulacje za świetną pracę i nagrody od parku. A na popołudniowe zajęcia poszliśmy niedaleko od naszego miejsca noclegowego, a dokładnie do rezerwatu „Św. Roch”, w środku którego mieści się niewielka kapliczka. Na trasie spotkaliśmy dużą różnorodność grzybów, wiele takich, które widzieliśmy po raz pierwszy w życiu.

PIĄTEK
W przedostatnim dniu naszego obozu wybraliśmy się na wąwozy lessowe, które znajdują się na trasie Szczebrzeszyn – Kawęczynek. Zanim do nich dotarliśmy, szliśmy długo piękną drogą przez ciągnące się hektarami pola uprawne pszenicy, owsa, rzepaku, fasoli, chmielu i jeszcze wielu wielu innych roślin. Niestety w czasie naszej wędrówki pogoda zmieniała się kilkakrotnie, więc zmokliśmy, potem wysuszyło nas szybko słońce, ale znowu przyszedł deszcz, a potem było parno, na szczęście, jak dotarliśmy do lasu atmosfera była już stabilna. A po obiedzie, na odpoczynek i relaks znowu wybraliśmy się nad wodę, tym razem do Zwierzyńca na „Stawy Echo”.

SOBOTA
Po śniadaniu, żegnaliśmy się powoli z Roztoczem, ruszyliśmy do ostatniego już punktu na naszej obozowej mapie, do Zamościa. Nasze spotkanie zaczęliśmy od wizyty w Ogrodzie Zoologicznym, gdzie zobaczyliśmy m.in.  zwierzęta, których nie ma w naszym krakowskim Zoo. Następnie przeszliśmy wzdłuż fortyfikacji Starego Miasta, weszliśmy po schodach na wysoki taras, z którego roztaczał się piękny widok na miasto i okolice. Przeszliśmy uliczkami wokół Rynku, zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia pod Ratuszem, a po obiedzie i krótkim odpoczynku ruszyliśmy w stronę Krakowa.

Roztocze, to bardzo piękne, spokojne i kolejne już odkryte przez nas niepowtarzalne miejsce w Polsce, pełne wielu atrakcji i ciekawych smaków, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie.

Autorka informacji i zdjęć oraz organizatorka wyjazdu: Anna Gumienna

Email
Facebook
Twitter