Angielska wersja strony

Szlak Piastowski

Tegoroczny wyjazd edukacyjny klas szóstych był wyjątkowo udany. Odwiedziliśmy najważniejsze grody Szlaku Piastowskiego od Kruszwicy, Gniezna przez Pobiedziska, Ostrów Lednicki, Żnin i Poznań. 

Nasze zwiedzanie rozpoczęliśmy od Gniezna i Wzgórza Lecha skąd Lech, Czech i Rus wyruszyli tworzyć naszą historię. W tym miejscu Pan Przewodnik zapoznał nas z postacią św. Wojciecha, którego żywot prześledziliśmy podziwiając płaskorzeźby Drzwi Gnieźnieńskich w Katedrze. Następny dzień był równie ciekawy , a miłośnicy sztuki militarnej uważali go nawet za najciekawszy. Oglądanie średniowiecznych machin oblężniczych okazało się dla niektórych „szczególnie” interesujące. 

Po takich atrakcjach wyruszyliśmy, a dokładniej dopłynęliśmy promem do miejsca, które uważane jest za najważniejsze w dziejach naszej ojczyzny, przed nami stanął Ostrów Lednicki. To tutaj najprawdopodobniej Mieszko I przyjął chrzest i na Ostrowie Lednickim przyszedł na świat pierwszy król Polski Bolesław Chrobry, który to gościł samego cesarza Ottona III. 

Po tak pełnym wrażeń dniu udaliśmy się do naszego ośrodka na zasłużony wypoczynek, tym bardziej, że od rana czekały na nas kolejne atrakcje, a był to Festyn Archeologiczny w Biskupinie. Do tego grodu kultury łużyckiej dojechaliśmy kolejką wąskotorową ze Żnina, przez Wenecję podziwiając krajobrazy ziemi pałuckiej. 

W Biskupinie przenieśliśmy się w odległe czasy naszych słowiańskich przodków. Nie tylko mogliśmy uczestniczyć w inscenizacjach, ale również wziąć udział w różnych warsztatach i konkursach rzemiosł średniowiecznych. Nasi chłopcy podjęli trudną naukę tańców celtyckich. Festyn „Smaki w przeszłości” trwał do wieczora, a w ośrodku oprócz posiłku czekała upragniona przez niektórych, już zupełnie współczesna dyskoteka. 

W piątek powrót do Krakowa, ale nasz Piastowski Szlak nie mógł być pełen, bez przystanku w Poznaniu, być może to tam właśnie w Katedrze, na podgrodziu Ostrowa Tumskiego, Mieszko I przyjął chrzest. Pan Przewodnik, dokładnie nam opowiedział jak to mogłoby wyglądać. W podziemiach Katedry zobaczyliśmy grobowce Mieszka I i jego syna Bolesława. 

Będąc w Poznaniu, nie mogliśmy przeoczyć spotkania ze słynnymi koziołkami z wieży ratuszowej i to dokładnie w samo południe!, że nie wspomnę o „obowiązkowym” skosztowaniu rogalików Św. Marcina. 

Później została już tylko długa i żmudna droga do domu…, ale za to ile wrażeń i wiedzy o naszych początkach,…początkach naszego państwa. . a nasz wyjazd anno domini 2015 połączył nas z a.d. 966 Mieszka I.

 

Email
Facebook
Twitter