Angielska wersja strony

ŚWIETLICA ZIMOWĄ PORĄ

Zimowy czas bardzo szybko zrywał kartki z kalendarza szkolnego. Przerwa świąteczna i feryjna przyśpieszyły jeszcze to wrażenie. Działania świetlicowe związane były zatem z zimą i śniegiem, a wszelkich wydarzeń nie brakowało.

Styczeń, czyli zapowiedź nowego roku. Trwa festiwal faktur i form na świetlicy i na naszej tablicy, która nie lubi stagnacji i przyodziewa różne stroje. Naprzeciw niej tworzy się Galeria Sztuki Ulotnej, czyli to wszystko, co powstaje za pomocą kredy, a często nie udaje się udokumentować fotograficznie. „Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda, tak się zaczyna wielka przygoda…” U nas artystyczna przygoda rozpoczyna się od wzięcia kredy do ręki, ale wystarczy ciepła woda + gąbka i znika z tablicy twórczość radosna 😉 Młodzież przygotowała śnieżne kule, które następnie zdobiły pomieszczenie świetlicowe. Dzieci z młodszej świetlicy również nas odwiedziły i wykonały mini bałwanki z masy solnej. Dzień Babci i Dzień Dziadka stał się przyczynkiem do tworzenia prac plastycznych oraz upominków dla naszych najbliższych.

Luty z akcentem plastycznym pojawił się już pod koniec stycznia, zaczęliśmy od przygotowania tła ze śnieżnymi plamami, które sukcesywnie zabierały coraz więcej świetlicowej przestrzeni. W dniu Świętego Walentego, kolejny raz pojawiła się w tym roku szkolnym skrzynka pocztowa. Świetlica starała się na nowo przypomnieć o sztuce pisania listów, dzięki którym świat staje się nieco bardziej uduchowiony. Działaliśmy również teatralnie, znów użyliśmy techniki papier-maché. Dzięki temu mogliśmy nieco teatralizować przestrzeń dolnej świetlicy. W końcu wszystko może stać się teatrem, co było preludium do marcowego Międzynarodowego Dnia Teatru.

Marzec pojawił się nieco nieśmiało, z pomocą nici stworzone zostało kalendarium i dekoracja okolicznościowa w kontrze do styczniowego i lutowego papieru o różnych fakturach. Jeszcze trwała zima, ale tak ciepłej zimy nie było dawno. Zaczęliśmy tworzyć kwiaty, różnymi technikami. Niektóre znalazły się w ramkach, inne bardziej przestrzenne umiejscowiły się wysoko pod sufitem, kolejne zazieleniły, a raczej zakolorowały tablice świetlicową. Lalka Szczudlarz znalazła swoje nowe miejsce, teraz patrzy na nas z góry, razem z towarzystwem w postaci głów wykonanych wcześniej metodą papier-maché. Ostatnie zimowe dni spędziliśmy już na boisku szkolnym, ciesząc się coraz ładniejszą pogodą. (cz)

 

Email
Facebook
Twitter