Angielska wersja strony

NA GÓRALSKĄ NUTĘ

W dniach 18-22 maja dzieci z klas drugich i trzecich wyjechały do Zawoi na tak zwaną Zieloną Szkołę. Wiele się działo, a jak było chyba najlepiej będzie zapytać samych uczestników. Oto jak opisują swoje wspomnienia trzecioklasiści. „Po drodze do Zawoi odwiedziliśmy skansen w Zubrzycy Górnej, szyliśmy tam lalki , a potem pani oprowadzała nas po obiekcie. Wieczorem przyjechali do nas górale, grali i śpiewali nam różne góralskie piosenki. We wtorek wstaliśmy wcześnie i chodziliśmy po górach 8 godzin. Wyruszyliśmy z Przełęczy Krowiarki, a dotarliśmy do schroniska na Markowych Szczawinach. (Niektórzy doszli nawet na Słowację). W środę po śniadaniu wyruszyliśmy do centrum „Korona ziemi”. Był tam park linowy, wchodziliśmy po schodach na wysokość 18m nad ziemią. Było super! Po obiedzie robiliśmy zabawki z siana i malowałyśmy chusty, a chłopcy pasy. Wieczorem było disco. Czwartek to dzień sportu, tężnia, malowanie drewnianych ptaszków i „Piżama Party”(z pizzą). W piątek pojechaliśmy do Muzeum Zabawek w Stryszawie i tam wszyscy ozdabialiśmy koniki na biegunach. Potem pojechaliśmy do naszych słodkich domów w Krakowie. Zielona szkoła bardzo mi się podobała. Pierwszy raz byłam na zielonej szkole i nie wiedziałam, że mieszkanie w pokoju z koleżankami jest takie fajne”. Kolejny wyjazd już za rok. Niektórzy nie mogą się już doczekać.

W dniach 18-22 maja dzieci z klas drugich i trzecich wyjechały do Zawoi na tak zwaną Zieloną Szkołę. Wiele się działo, a jak było chyba najlepiej będzie zapytać samych uczestników. Oto jak opisują swoje wspomnienia trzecioklasiści. „Po drodze do Zawoi odwiedziliśmy skansen w Zubrzycy Górnej, szyliśmy tam lalki , a potem pani oprowadzała nas po obiekcie. Wieczorem przyjechali do nas górale, grali i śpiewali nam różne góralskie piosenki. We wtorek wstaliśmy wcześnie i chodziliśmy po górach 8 godzin. Wyruszyliśmy z Przełęczy Krowiarki, a dotarliśmy do schroniska na Markowych Szczawinach. (Niektórzy doszli nawet na Słowację). W środę po śniadaniu wyruszyliśmy do centrum „Korona ziemi”. Był tam park linowy, wchodziliśmy po schodach na wysokość 18m nad ziemią. Było super! Po obiedzie robiliśmy zabawki z siana i malowałyśmy chusty, a chłopcy pasy. Wieczorem było disco. Czwartek to dzień sportu, tężnia, malowanie drewnianych ptaszków i „Piżama Party”(z pizzą). W piątek pojechaliśmy do Muzeum Zabawek w Stryszawie i tam wszyscy ozdabialiśmy koniki na biegunach. Potem pojechaliśmy do naszych słodkich domów w Krakowie. Zielona szkoła bardzo mi się podobała. Pierwszy raz byłam na zielonej szkole i nie wiedziałam, że mieszkanie w pokoju z koleżankami jest takie fajne”. Kolejny wyjazd już za rok. Niektórzy nie mogą się już doczekać.

 

Email
Facebook
Twitter