Obie klasy szóste poszły do teatru na „Kota w butach”. Spektakl miał podsumować wiadomości na temat baśni.
W przedstawieniu wystąpiło sześciu aktorów, według mnie byłoby ciekawiej, gdyby obsada była nieco większa. Scenografia była obłędna – okrągłe pudła zamieniały się w zamek a nawet w jezioro! Czasem, jak się je umiejętnie rozłożyło, ukazywały wykwintne jedzenie na królewską ucztę. Kostiumy zostały wykonane metodą patchworku. Dzięki kolorystyce można było odgadnąć kto jest królem, a kto sługą. Sądzę, że barwne szaty wszystkim się podobały. Spektakl rozpoczął się symbolem młyńskiego koła, które jest sercem młyna. Porównanie człowieka do młyna, o czym kilkakrotnie mówili aktorzy, zaskoczyło mnie.
Baśń „Kot w butach” uczy, że nie należy kłamać. Główny bohater przyznał się, że jest zwykłym młynarczykiem, nie żadnym księciem. Wyjaśnił, że nie chce żyć w kłamstwie. Uczciwością zaskarbił sobie miłość królewny. To mnie wzruszyło!
Magda R. Klasa VI